wtorek, 23 marca 2010

Gośka

Gosia jest moją podopieczną od końca listopada ubiegłego roku. To fantastyczna, roczna już dziewczynka (jak ten czas leci...).
Kiedy zaczynałam pracę z nią troszkę obawiałam się, że sobie nie poradzę albo zbyt szybko się znudzę. Nic z tego. Praca z Gośką jest fascynująca, choć momentami wyczerpująca i zdecydowanie nie można narzekać na nudę. Odkrywanie z nią świata jest niesamowite! Najfajniejsze jest to, że maluchy potrafią cieszyć z każdego, najmniejszego nawet osiągnięcia - tak niewiele potrzeba im do szczęścia. Szkoda, że z wiekiem ta cecha zanika.
Jeżeli chodzi o rodziców Gosi to zdecydowanie dobrze trafiłam. To młode małżeństwo z mnóstwem spraw na głowie. Są bardzo sympatyczni, zawsze stawiają sprawy jasno, co zdecydowanie ułatwia nam współpracę.
A teraz już lecę do Gosi, pewnie niedługo się obudzi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz